Chorwacja

21.06. - 28.06.2009r
     Chorwacja to jeden z najatrakcyjniejszych regionów wypoczynkowych w Europie. Posiada długą i bardzo urozmaiconą linię brzegową, ponad tysiąc wysp, przepiękne miasteczka oraz wiele zabytków.
     Na ośmiodniowy wyjazd w ten zakątek Europy wybraliśmy się z pracownikami z mojej szkoły. O szóstej rano wszyscy w doskonałych nastrojach zameldowaliśmy się na miejscu zbiórki. Przed nami był kawał drogi, ale pocieszeniem było to, ze na nocleg mieliśmy się zatrzymać w małym węgierskim miasteczku, więc mogliśmy trochę wypocząć. Wcześniej natomiast było krótkie zwiedzanie Budapesztu.
     Budapeszt to stolica i największe miasto Węgier. To jedno z najpiękniejszych miast Europy. Piękne kamienice, kościoły, place, pomniki, fontanny robią niesamowite wrażenie. My zatrzymaliśmy się w centrum na obiedzie i krótkim spacerku. Zobaczyliśmy jeden z ważniejszych symboli tego kraju Parlament. Jego budowa trwała od 1885 do 1904 roku, a do budowy zużyto 40 milionów cegieł, pół miliona kamieni szlachetnych, 40 kg złota. Jego długość to 268 m, szerokość 123 m a znajduje się w nim 691 pomieszczeń. Budynek ten przypomina swoim wyglądem brytyjski parlament. 
     Bardzo podobała nam się również góra Gellerta. Nazwę swoją zawdzięcza biskupowi Gellertowi, który tu był zamordowany przez pogan, spuszczony ze szczytu w drewnianej beczce. Znajduje się tam ogromna cytadela z murami o grubości 16 m, Pomnik Wolności wzniesiony w 1947r, poświęcony żołnierzom radzieckim poległym w walce o Budapeszt. Wszystko to zrobiło na nas wrażenie, tak jak niesamowity widok na miasto, który z tego miejsca nam się ukazał.
     Nagykanizsa to nazwa małego miasteczka, w którym w bardzo przytulnym hotelu zatrzymaliśmy się na nocleg. Przyjechaliśmy po 21 godz. zmęczeni podróżą, więc po kolacji udaliśmy się do pokoi na nocleg.
     Park Narodowy Jezior Plitwickich to pierwszy przystanek w drugim dniu wyprawy i niesamowity. Czegoś takiego się nie spodziewałam. Szesnaście jezior krasowych połączonych licznymi wodospadami. Woda spływa tam z najwyżej położonego jeziora Proscanskiego do kanionu rzeki Korany, a różnica w wysokości pomiędzy najwyższym punktem a najniższym to ok. 160 m. To jedno z najbardziej urokliwych miejsc w Chorwacji, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
     Od razu usłyszeliśmy szum wodospadów i zobaczyliśmy cudowny turkusowy kolor niezwykle czystej wody. Trasa, prowadziła po drewnianych pomostach, które umożliwiały przedostawanie się z jednej na drugą stronę kanionu. Byliśmy zauroczeni tym miejscem. Dodatkową atrakcją był rejs statkiem po jeziorze Kozjak, oraz przejazd parkowym pociągiem poruszającym się po asfaltowych drogach.
     Drugi przystanek to historyczne, przepięknie położone miasto Szybernik. Miasto to otrzymało prawa miejskie w 1298 roku. Zwiedziliśmy tam twierdzę św. Mikołaja wybudowaną w połowie XVI wieku. Należy ona do najmocniejszych chorwackich fortyfikacji. 
     Katedra św. Jakuba znajdująca się na liście UNESCO to również obiekt warty zobaczenia, nas zachwycił. Budowana ona była przez kilku architektów w XV i XVI wieku i łączy w sobie elementy dwóch stylów: gotyckiego i renesansowego. Bardzo podobał nam się również spacer po przepięknej starówce, gdzie stare domy poprzedzielane wąskimi uliczkami pięły się po wzgórzach, na których położone jest miasto. W zawiasku z tym musieliśmy się trochę pomęczyć pokonując duża ilość schodów, ale warto było.
      Nocleg mieliśmy w Dverniku, małej turystycznej miejscowości położonej nad brzegiem morza.
Tworzenie stron internetowych - Kreator stron WW